Pokemon Battle World

Droga do miasta była prosta lecz by do niego dotrzeć trzeba było przejść przez las. Niby nic takiego, ale pokemony które tu żyją są zupełnie inne od tych w pozostałych regionach i nie wiadomo jak reagują na człowieka. Przez pierwsze kilka metrów nic szczególnego się nie wydarzyło. Jednak z każdym krokiem Aron. Stworek co chwila obracał się zerkając nieco nerwowo ale za razem wojowniczo za siebie. Wydawał się przeczuwać że ktoś was śledzi.

Aron zaczął się intensywnie wpatrywać w pobliską kępę trawy. Ta po chwili się zakołysała i wyszedł z niej Deino. Pokemon zachowywał się pozornie jakby wszedł w ten las przez przypadek. Mimo to zupełnie lekceważył twoją obecność cały czas mierząc wzrokiem Arona. Wyglądał jakby wahał się między atakiem a ucieczką. Tłumaczone to mogło być tym że wcześniej nie miał styczności z osobnikiem jego gatunku.